12:49

12:49

Bułgarska róża - kosmetyczne zakupy

Bułgarska róża - kosmetyczne zakupy
Z przemiłego wczesnowiosennego


pobytu w Katowicach i okolicach zakupiłam sobie i Innym pamiątki z... Bułgarii :)

Na sklep, który znajduje się w bramie, a więc na tyłach ulicy natrafiliśmy przez przypadek, szukając czegoś co było w tym miejscu podczas naszego ostatniego pobytu w Katowicach.
Tymczasem znaleźliśmy sklep o tak ładnej nazwie - "Bułgarska róża",  od którego jezzcze przed wejściem do środka czuć było mocny zapach tegoż kwiatu.
A w środku - w niewielkim sklepiku kilka linii  kosmetyków z olejkiem różanym - seria "Rose of Bulgaria" dla cery młodszej, dla cery dojrzałej, dla dzieci, dla mężczyzn, seria "Yoghurt of Bulgaria", seria lawendowa i seria  z oliwką.
Duo mydełek różanych, glicerynowych, olejek różany i perfumy różane oczywiście, oraz lutenica i wino.
Ja zatrzymałam się na razie na ścianie z kosmetykami :)

Bułgarska róża kojarzy mi się z komunistyczną pamiątką z tegoż kraju, czyli olejkiem różanym, który w tej postaci widywałam w tamtych czasach:


Wtedy zapach ten był dla mnie za mocny, teraz koniecznie chciałam kupić sobie coś o tym charakterystycznym różanym zapachu.

Zakupiłam sobie perfumy:


"Świeży, urzekający zapach bułgarskiej białej róży, wzbogacony olejkiem różanym, piżmem, zielenią (?) i nutami owocowymi"

Mocniejszy zapach, żywcem wyjęty z czasów PRL-u,  kupiłam w prezencie, ale obecnie przekonuję się i do niego:



"Zmysłowy, urzekający zapach bułgarskiej róży wzbogacony olejkiem różanym, piżmem i wanilią"

Perfumy zajmują uroczą buteleczkę w kształcie kwiatu róży:


przy czym drugie perfumy mają kolor różowy.

Oba zapachy są naprawdę intensywne, mocno pachnną nawet ich kartoniki.

Idąc dalej po linii różanej z serii "Rose of Bulgaria":


zakupiłam nawilżający krem do twarzy:


 "Odżywia i wspomaga naturalne funkcje ochronne skóry. Zawiera wodę różaną D-Panthenol, witaminę E, i olej jojoba. Utrzymuje równowagę w skórze, odświeża i nawilża. Odpowiedni dla wszystkich rodzajów skóry."

Sama zwracałam uwagę tylko na kosmetyki z linii różanej, natomiast Pani Sprzedawczyni zachwalała mi linię z probiotykiem:





i z niej zakupiłam krem do twarzy:


oraz krem na noc:

 "Naturalna koncepcja dla zdrowej, elastycznej i młodej skory, wykorzystująca wyjątkową kombinację efektu działania dwóch unikalnych naturalnych składników - probiotyku jogurtowego i naturalnego bułgarskiego olejku roóżanego. Probiotyk jest syntezowany z żyjących komórek Lactobacillus Bulgaricus następnie izolowanych z w procesie technologicznym. Jednym z efektów jego działania  jest wzbogacenie metabolizmu komórkowego, w tym wchłanianie tlenu ponad 115 %. Rezultatem zwiększenia oddychania komórkowego jest lepszy wygląd skóry, która staje się oczyszczona, odmłodzona i  zdrowsza. Olejek różany tonizuje skórę, wygładza zmarszczki, wzmacnia jędrność i elastyczność skóry, pomaga neutralizować wolne rodniki, które są jednym z powodów starzenia się skóry. Przeciwzmarszczkowy krem na noc daje twojej skórze nową jakość, którą ty poczujesz, a inni zauważą. "


Z linii lawendowej


nabyłam krem do rąk:


 "Mamy nowe podejście do kosmetyków. Ich składniki powinny być nie tylko bezpieczne, ale też dobroczynne.  Serię lawendową tworzą nowoczesne składniki w pełni naturalne, bez parabenów, produktów ropopochodnych i barwników. Woda lawendowa odświeża i wygładza skórę i regeneruje komórki. Bogactwo witamin i składników odżywczych olej migdałowy wygładza i nawilża skórę chroniąc ją przed niekorzystnymi wpływami środowiska. Olej kokosowy wygładza zmarszczki i działa przeciwstarzeniowo pomagając zachować gładkość i elastyczność skóry."

Jako gratis dostałam od przemiłej Pani sprzedawczyni mydełko glicerynowe:

o wspaniałym zapachu... bazyli!

Polecam ten niewielki sklepik z produktami z Bułgarii, bardzo miłą i kompetentną Panią Sprzedawczynią, która nam doradzi nawet jeśli ktoś nie jest w stanie przeczytać informacji na opakowaniach ( na większości kosmetyków nie ma jeszcze polskich naklejek, ale są informacje po angielsku, więc nie jesteśmy skazani tylko na cyrylicę).
Słowem super towar a za ladą osoba, która wie co sprzedaje.
Na pewno tam wrócę.



16:05

16:05

Efektima eliksir pod oczy Renesans - recenzja

Efektima eliksir pod oczy Renesans  - recenzja


Szukałam kremu pod oczy do cery dojrzałej, a powód dla którego kupiłam akurat ten jest jeden - to urocze mieniące się biżuteryjne wieczko :)

Obietnice producenta zawarte na opakowaniu:

"zaprojektowany do efektywnej walki z workami, cieniami oraz zmarszczkami wokół oczu. Zestaw czterech zaawansowanych technologicznie składników dobraliśmy tak, że wzajemnie się uzupełniają i wzmacniają swoje działanie. Skóra wokół oczu staje się świetlista i pełna blasku, z zmarszczki mniej widoczne. Holistyczne działanie eliksiru pod oczy zauważalne jest już po trzech godzinach od nałożenia."

Zauważyłam, że producent Efectima nazywa siebie "Instytutem Preparatów Opóźniających Efekty starzenia" - cóż, to całkiem uczciwa nazwa, i zacnie jeśli kosmetyk w ogóle  jest w stanie spełnić tą obietnicę i opóźnić te efekty, bo przecież żaden nie może im zapobiec i nie ma co się łudzić... :(

Nazwa "eliksir" wydaje mi się nieco pretensjonalna, a sam krem:

-spodobał mi się na tyle, że kupiłam drugie pudełeczko,
-lekka ale bogata konsystencja,
-nie uczula mnie nie drażni nie piecze,
-cudów nie ma , ale nie liczę też na nie, krem odżywia okolice oczu,
-jak na razie spełnia moje oczekiwania, przy czym przypominam, że moja skóra ma lat 32,5, krem jest z linii 55+ ale doprawdy tym co będę stosowała po 50tce pomartwię się później, może jeszcze tego nie wynaleziono :)
-podsumowując całkiem dobry krem, po zużyciu jednego opakowania -polecam.

17:16

17:16

Iwostin Re-actin Przewciwzmarszczkowy krem na dzień SPF 15 - recenzja

Iwostin Re-actin Przewciwzmarszczkowy krem na dzień SPF 15 - recenzja

 

Krem przeznaczony do wrażliwej skóry po 30 r. ż., z pierwszymi zmarszczkami.


 Informacje i obietnice producenta:
 

Po dwóch latach stosowania w sezonie wiosennym i jesiennym kremu Iwostin z serii Sensitia:


stwierdziłam, że na kolejny sezon  przydałoby się coś o działaniu przeciwzmarszczkowym.

Nabyłam krem Re-actin w Superpharmie po cenie promocyjnej (patrz:zdjęcie nr 2).  Cóż cena regularna niezbyt mi się podoba :(
Z tegoż właśnie powodu używam go tylko do twarzy, natomiast na dzień na szyję i dekolt używam innego kremu.

Minusy:

I jeśli chodzi o minusy tego kosmetyku to na cenie skończyłabym ich wymienianie.
Zważywszy na jego działanie obecnie jestem w stanie zapłacić za niego również cenę regularną. 


Zalety:

 - krem ma bardzo lekką konsystencję, obawiałam się, że nie będzie w stanie nawilżyć mojej skóry - ale te obawy okazały się bezpodstawne,
- nie powoduje podrażnień, choć w tej chwili mam podrażnienia sama z siebie, z powodu sezonu alergicznego :( ale krem ich dodatkowo nie drażni,
- na pewno, jak obiecuje producent, nie zatyka porów,
- doskonale nadaje się jako baza pod makijaż,
- może nie powoduje mojego zachwytu do zaniemówienia (ale co z kosmetyków pielęgnacyjnych go powoduje...) , ale na pewno działa zgodnie z obietnicami producenta - a to już  bardzo dużo, szczególnie przy mojej, coraz bardziej problematycznej, cerze.

Polecam.

12:42

12:42

Krem BB Holika Holika Moisture Petit - recenzja

Krem BB Holika Holika Moisture Petit - recenzja

W uroczej tubce z kotkiem...


...nawilżający BB krem koreańskiej marki Holika Holika:


 z serii "Petit":


Myślę, że sama bym go sobie nie kupiła, dostałam go na prezent - i jak to często bywa okazał się strzałem w dziesiątkę!!!



RECENZJA:



 Na swatchu widać, iż jest to kolor dosyć ciemny i dosyć zółtym, a właściwie pomarańczowawy, czyli zupełnie nie pasujący do mojej bladej różowej cery:


ALE
dlatego uważam, że nie zawsze należy ufać swatchom bowiem w rzeczywistości krem doskonale dopasowuje się do skóry, i mimo swojego ciemnego koloru - lekko ją rozjaśnia.


Producent oferuje ten krem posiadaczom cer suchej i  obiecuje: nawiżenie, odżywienie, blask i informuje, że krem zawiera kwas hiauronowy.

Wg mnie:

- jeden z najlepszych, jeśli w ogóle nie najlepszy krem BB z tych, które już przetestowałam,
- można go  używać bez kremu nawilżającego, nawet posiadając suchą skórę,  chociaż ja z moją suchą skórą, jeszcze bardziej alergiczną o tej porze roku (wysuszona, różowe plamy itp. itd. :(  używam go na lekki krem przeciwzmarszczkowy,
-krem doskonale nadaje się pod oczy jako korektor cieni, nawet bez kremu nawilżającego pod spodem, chociaż ja... (patrz wyżej),
- maskuje zaczerwienienia, zaróżowienia, moje fantastyczne wrzoskowe w kolorze cienie pod oczami,  rozjaśnia, rozświetla, jak dla mnie na mojej skórze właściwie nie wymaga pudru,  co najwyżej odrobinę w sferze T,
-trwały - zbieram komplementy dotyczące mojej cery nawet wieczorem, po całym dniu :)
- krem  fantastyczny, o czym moim zdaniem świadczą również zdjęcia poniżej- wyglądają jak wyciągnięte z jakiejś reklamy, a to moje zdjęcia sprzed kilku chwil, bez udziału fotoszopa -  głównego składnika zdjęć reklamowych... myślę, że one powiedzą wszystko:

PRZED:








PO:







PRZED:


PO:





PRZED:


PO:







Recenzja kremu Clearing z tej serii tutaj: http://nailstale.blogspot.com/2013/04/holika-holika-petit-clearing.html

Recenzja kremu Essential z tej serii tutaj:http://nailstale.blogspot.com/2013/04/holika-holika-petit-bb-essential.html
 

15:33

15:33

Maskara Clump Defy Max Factor -recenzja

 Maskara Clump Defy Max Factor -recenzja


"Innowacyjna szczoteczka maskary Clump Defy ma równomiernie i gęsto rozłożone włoski, które zatrzymują grudki, jeszcze zanim powstaną. Dzięki temu każde pociągnięcie jest perfekcyjne, a rzęsy idealnie pokryte i wyraziste.
Zaokrąglona budowa szczoteczki maskary Max Factor Clump Defy ułatwia dokładną aplikację – od nasady aż po same końce. Jej absolutna wyjątkowość polega na tym, że przerwa między włoskami jest mniejsza niż średnia grudka, co daje gwarancję perfekcyjnie rozdzielonych rzęs. Dodatkowo, formułę produktu wyróżnia podwójny system polimerowy, który umożliwia ponowne nakładanie tuszu w ciągu dnia, zawsze bez ani jednej grudki.
"Maskara jest zjawiskowa! Możesz pozwolić sobie na wielokrotną aplikację tuszu, a i tak rzęsy nie skleją się. SzczoteczkaAnti Clumpsi jej wyjątkowa budowa z gęsto rozmieszczonymi włoskami to nowy produkt, który będzie hitem tego sezonu” –zdradza Pat McGrath, Globalny Kreator Makijażu Max Factor"
http://wizaz.pl/Makijaz/Nowosci-kosmetyczne/Max-Factor-Clump-Defy


Oto szczoteczka, w odróżnieniu od wcześniejszych tuszy Max Factor - wygięta w łuk. (Zmniejszonej odległości między włoskami -dalibóg, nie zauważyłam).
Wg słów sprzedawczyni ta maskara dzięki wygiętej szczoteczce jest pogrubiająca i podkręcająca rzęsy, zaś wcześniejsze tusze False Lash  Effect są pogrubiające i wydłużające.



Oto efekt:

(przy czym zaznaczam, że mam rzęsy naturalnie długie, ale jasne. Z biegiem lat straciły jednak na grubości, bo kiedyś były również grube :(

-oko bez makijażu:




 -... i z Clump Defy:




Recenzja:

-widoczny zadawalający efekt,
-brak grudek, tak jak obiecuje producent,
-ale: wygięta szczoteczka utrudnia aplikację, brudzi powiekę, mniejsza o to, jeśli powieki wcześniej są pomalowane cieniem, lub w ogóle nie umalowane, gorzej jeśli przyjdzie ścierać zabrudzenia na kreskach eyelinera,
-nie kruszy się, nie osypuje, jest trwały, 
.... i wreszcie dla moich wrażliwych oczu rzecz bardzo ważna - zmywanie:
-zmywa się nie najgorzej, biorąc pod uwagę efekt, jaki daje to jego zmywalność jest do przyjęcia,

podsumowując:

całkiem dobry tusz, ale drugi raz nie kupię ze względu na niewygodną jak dla mnie w stosowaniu szczoteczkę, gdyż do równomiernego pokrycia tuszem rzęs nie potrzebuję szczoteczki wygiętej w łuk, natomiast większego niż przy niewygiętych szczoteczkach podkręcenia rzęs - nie zauważyłam.

wolę jednak False Lash Effect Fusion:

Copyright © 2014 Wszystkie moje bziki , Blogger